Pozytywne interpretacje w sprawie rozliczenia służbowych samochodów obejmują jednak tylko tych, którzy wygrali w sądzie. Chodzi o obowiązujący od 2015 r. art. 12 ust. 2a ustawy o PIT. Wynika z niego, że jeśli pracownik jeździ prywatnie firmowym autem, pracodawca powinien naliczać mu co miesiąc zryczałtowany przychód. Jest to 250 albo 400 zł (w zależności od pojemności silnika pojazdu).

Organy podatkowe twierdziły, że oprócz ryczałtu firma musi też doliczać do przychodu pracownika wartość zużytego przez niego prywatnie (i sfinansowanego ze środków pracodawcy) paliwa. W tych sprawach organy ostatecznie przegrywają w sądach, niemniej jednak nadal wydają negatywne interpretacje (np. nr 0114-KDIP3-3.4011.203. 2019.1.JK3).

Wyjątkami są sprawy, w których firma zaskarżyła interpretację i przeszła całą drogę sądową od Wojewódzkiego do Naczelnego Sądu Administracyjnego – w takich sytuacjach organy przyznają rację podatnikom (np. interpretacja nr IPPB2/4511-211/15/19-3/S/JG1).

Firmom nie pozostaje więc nic innego, jak tylko skarżyć negatywne dla nich interpretacje.